czwartek, 26 listopada 2009

Media: nowa grypa to farsa? Sensacyjne wyniki śledztwa- Onet.pl - Wiadomości -25.11.2009

Media: nowa grypa to farsa? Sensacyjne wyniki śledztwa- Onet.pl - Wiadomości -25.11.2009: "Media: nowa grypa to farsa? Sensacyjne wyniki śledztwa

Pandemia nowej grypy może okazać się największą aferą korupcyjną naszych czasów. Do takiego wniosku doszli dziennikarze duńskiej gazety 'Information', którzy przeprowadzili śledztwo dotyczące związków ekspertów medycznych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z największymi firmami farmaceutycznymi.
Koncerny te zarabiają ogromne pieniądze na sprzedaży preparatów przeciwko grypie.

- Zaniepokojenie wywołuje fakt, że wielu naukowców, zasiadających w różnych komitetach WHO, przedstawia się jako niezależni eksperci, a w istocie figurują na liście płac farmaceutycznych gigantów - mówi profesor epidemiologii Tom Jefferson, badacz z Cochrane Center w Rzymie. Naukowiec podkreśla, że choć naturalne środki zaradcze przeciw grypie, jak higiena i częste mycie rąk, mogą być skuteczniejsze, to w dokumentach WHO wspomina się o tym zaledwie kilka razy, podczas gdy o szczepionkach kilkadziesiąt.

O śledztwie duńskich dziennikarzy pisze rosyjski dziennik 'Nowye Izviestia'. Gazeta wyjaśnia, że wielu naukowców pracujących w WHO, ukrywa fakt otrzymywania pieniędzy od światowych gigantów farmaceutycznych."

wtorek, 24 listopada 2009

Projekt Natal

Zamiast kontrolera, myszki, masz własne ciało.
Jakoś mnie to przeraża:

poniedziałek, 2 listopada 2009

"Premier pomaga nie tym, co trzeba" - Najnowsze informacje - Informacje - portal TVN24.pl - 16.10.2009

"Premier pomaga nie tym, co trzeba" - Najnowsze informacje - Informacje - portal TVN24.pl - 16.10.2009: "Premier pomaga nie tym, co trzeba'
PRZEDSIĘBIORCY KRYTYKUJĄ POMOC DLA OPLA
'Premier pomaga nie tym, co trzeba'
'Opel nie zasłużył na pomoc'
TVN24
- Decyzja premiera polskiego rządu o przeznaczeniu ponad dwóch mld zł na pomoc dla zakładów Opla w Gliwicach jest dyskryminacją ekonomiczną polskich przedsiębiorców i pracowników we własnej ojczyźnie - piszą ekonomiści z Centrum im. Adam Smitha. Zwracają uwagę, że podobnej pomocy nie otrzymują ci, którzy tak naprawdę utrzymują polską gospodarkę, czyli małe i średnie firmy."

Cień na karierze Agassiego: Grałem na speedzie - Najważniejsze informacje - Informacje - portal TVN24.pl - 28.10.2009

Cień na karierze Agassiego: Grałem na speedzie - Najważniejsze informacje - Informacje - portal TVN24.pl - 28.10.2009: "Cień na karierze Agassiego: Grałem na speedzie"

19.300 zł - dług publiczny Polaka - Waluty w Onet.pl

19.300 zł - dług publiczny Polaka - Waluty w Onet.pl: "19.300 zł - dług publiczny Polaka

Rząd rozważa zawieszenie na dwa lata progów długu publicznego - czytamy w 'Rzeczpospolitej'. To efekt fatalnej... »
dziś, 06:17
Zadłużenie jest, ale spada 30 paź, 19:05 | Rynek Zdrowia
zadłużenie (27) »
dług publiczny (28) »

19.300 zł - tyle na koniec przyszłego roku będzie wynosił dług publiczny na głowę przeciętnego Kowalskiego. To niemal dwa razy więcej niż jego prywatne zobowiązania (10,4 tys. zł), alarmuje 'Puls Biznesu'.

W 2010 r. polscy podatnicy zapłacą 35 mld zł na obsługę długu publicznego. Mimo to minister finansów Jacek Rostowski planuje w tym czasie powiększyć zadłużenie państwa o 80 mld zł. Takiego przyrostu zobowiązań nakładanych na podatników jeszcze w tej dekadzie nie było.

Wyższe koszty obsługi długu publicznego mają tylko znane w świecie z potężnego zadłużenia Węgry - w przyszłym roku zapłacą 1,2 mln forintów czyli 4,3 proc. w relacji do PKB (wobec 2,6 proc. w Polsce). Tam jednak, dzięki ostatnim reformom, dług publiczny wraz z jego rocznymi kosztami spadają. U nas - przeciwnie.

* Zobacz jakie było tempo wzrostu PKB w Polsce w ostatnich latach

W znacznie lepszej sytuacji niż Polacy są też Słowacy (1,7 proc.) i Czesi (1,8 proc.). Nadal wyraźnie mniejsze koszty obsługi długu ponoszą też podatnicy na Łotwie (2,3 proc.) i Litwie (1,8 proc.), chociaż ich gospodarki przeżywają prawdziwe załamanie, z recesją sięgającą 18 proc. Niemal zupełnie wolni od długu są Estończycy.

Gdybyśmy nie mieli długu publicznego, rocznie w kieszeni przeciętnego pracownika sektora pozarolniczego w Polsce zostawałoby 2,5 tys. zł. podaje 'Puls Biznesu'."

Obserwatorzy