Jadwiga Staniszkis
niedziela, 29 kwietnia 2012
sobota, 21 kwietnia 2012
czwartek, 19 kwietnia 2012
czwartek, 12 kwietnia 2012
Jadwiga Staniszkis o racjonalnym patriotyzmie - Wiadomości - WP.PL
Jadwiga Staniszkis o racjonalnym patriotyzmie - Wiadomości - WP.PL
To właśnie jakość kształcenia, dostępność dóbr kultury uformowała w przeszłości aspiracje i zdolności adaptacyjne, tak wyróżniające Polaków w świecie
Jadwiga Staniszkis o racjonalnym patriotyzmie
Jadwiga Staniszkis
wp.pl | aktualizacja (07:26)fot. PAP / Radek PietruszkaPrezes PiS Jarosław Kaczyński
Nasze nieprofesjonalne, a zarazem arbitralne państwo, brak długofalowej strategii rozwoju, i - systematyczne - obniżanie standardów we wszystkich dziedzinach, to główne wady dzisiejszej sytuacji w Polsce. Wady niebezpieczne dla przyszłości, bo prowadzące do wygaszenia społecznej wyobraźni i zdolności marzeń - pisze w felietonie dla Wirtualnej Polski Jadwiga Staniszkis. Profesor zaznacza, że tę sytuację może przełamać racjonalny patriotyzm, o którym mówił Jarosław Kaczyński.
W jednym ze swoich wystąpień 10 kwietnia, których było kilka,Jarosław Kaczyński użył zwrotu "racjonalny patriotyzm". Jak zrozumiałam - również i z innych wypowiedzi - chodzi o oparcie myślenia i działania dla dobra wspólnego o trzy filary: jakość i godność państwa; wizję rozwoju gospodarczego odpowiadającą naszemu potencjałowi (i przezwyciężenie, jak mówił, obecnego minimalizmu władzy) oraz powstrzymanie obserwowanej dziś tendencji równania w dół, polegającego na przyspieszonej redukcji tego, co było głównym źródłem energii Polaków i zasobem społecznym po komunizmie, czyli - nadwyżki edukacyjnej. To właśnie jakość kształcenia, dostępność dóbr kultury, uformowała w przeszłości aspiracje i zdolności adaptacyjne, tak wyróżniające Polaków w świecie.
Przeczytaj również inne felietony Jadwigi Staniszkis
Obecne "uzawodowienie" szkolnictwa wyższego (z redukcją przedmiotów teoretycznych i humanistycznych) oraz niezachęcające do myślenia metody na niższych piętrach, m.in. oparty o testy wyścig szczurów, przystosuje wprawdzie nasze społeczeństwo do - niewdzięcznej - roli wykonawców. I łatwiej też będzie rządzić. Ale w znacznym stopniu ograniczy szanse na skok rozwojowy Polski. Skok i tak prawie niemożliwy przy braku kapitału i nieefektywnej administracji rządowej, nie potrafiącej odegrać roli katalizatora wzrostu gospodarczego.
Kiedy czytam dane o wydatkach na kulturę - coraz więcej na obchody wizerunkowe (pozwalające "pokazać się" i władzom centralnym, i - samorządowym), a coraz mniej na działania podstawowe - biblioteki, muzea, teatry - to przypominam sobie, co mnie samą, oprócz rodziny, uformowało w czasach komunizmu. To, z jednej strony, były oficjalne podręczniki historii z ich łatwością i nadmiarem interpretacji, i - najczęściej - pogardą dla faktów. Z tą wadą warsztatu walczę do dziś.
Ale z drugiej strony to były lata uczestniczenia w kółku historii sztuki z wszczepianiem wiedzy, że styl kultury zawiera w sobie także wizję człowieka. Że perspektywa podkreśla wagę jednostkowego spojrzenia. A manieryzm, z którego wyzuty był otaczający mnie socrealizm, to synonim wolności.
Miałam 10, 12, 14 lat, ale do dziś pamiętam albumy reprodukcji zachodnioeuropejskiej sztuki. I uformowaną wtedy tęsknotę do Europy.
Nasze nieprofesjonalne, a zarazem arbitralne państwo, brak długofalowej strategii rozwoju, i - systematyczne - obniżanie standardów we wszystkich dziedzinach, to główne wady dzisiejszej sytuacji w Polsce. Wady niebezpieczne dla przyszłości, bo prowadzące do wygaszenia społecznej wyobraźni i zdolności marzeń. A to przecież stanowi podstawę kreatywnego działania.
Racjonalny patriotyzm, o którym mówił Kaczyński, ma - jeśli dobrze zrozumiałam - przełamać tę sytuację. Zanim nie zostaniemy zredukowani do roli zaharowanych, zmęczonych i obojętnych na wszystko zombich.
W jednym ze swoich wystąpień 10 kwietnia, których było kilka,Jarosław Kaczyński użył zwrotu "racjonalny patriotyzm". Jak zrozumiałam - również i z innych wypowiedzi - chodzi o oparcie myślenia i działania dla dobra wspólnego o trzy filary: jakość i godność państwa; wizję rozwoju gospodarczego odpowiadającą naszemu potencjałowi (i przezwyciężenie, jak mówił, obecnego minimalizmu władzy) oraz powstrzymanie obserwowanej dziś tendencji równania w dół, polegającego na przyspieszonej redukcji tego, co było głównym źródłem energii Polaków i zasobem społecznym po komunizmie, czyli - nadwyżki edukacyjnej. To właśnie jakość kształcenia, dostępność dóbr kultury, uformowała w przeszłości aspiracje i zdolności adaptacyjne, tak wyróżniające Polaków w świecie.
Przeczytaj również inne felietony Jadwigi Staniszkis
Obecne "uzawodowienie" szkolnictwa wyższego (z redukcją przedmiotów teoretycznych i humanistycznych) oraz niezachęcające do myślenia metody na niższych piętrach, m.in. oparty o testy wyścig szczurów, przystosuje wprawdzie nasze społeczeństwo do - niewdzięcznej - roli wykonawców. I łatwiej też będzie rządzić. Ale w znacznym stopniu ograniczy szanse na skok rozwojowy Polski. Skok i tak prawie niemożliwy przy braku kapitału i nieefektywnej administracji rządowej, nie potrafiącej odegrać roli katalizatora wzrostu gospodarczego.
Kiedy czytam dane o wydatkach na kulturę - coraz więcej na obchody wizerunkowe (pozwalające "pokazać się" i władzom centralnym, i - samorządowym), a coraz mniej na działania podstawowe - biblioteki, muzea, teatry - to przypominam sobie, co mnie samą, oprócz rodziny, uformowało w czasach komunizmu. To, z jednej strony, były oficjalne podręczniki historii z ich łatwością i nadmiarem interpretacji, i - najczęściej - pogardą dla faktów. Z tą wadą warsztatu walczę do dziś.
Ale z drugiej strony to były lata uczestniczenia w kółku historii sztuki z wszczepianiem wiedzy, że styl kultury zawiera w sobie także wizję człowieka. Że perspektywa podkreśla wagę jednostkowego spojrzenia. A manieryzm, z którego wyzuty był otaczający mnie socrealizm, to synonim wolności.
Miałam 10, 12, 14 lat, ale do dziś pamiętam albumy reprodukcji zachodnioeuropejskiej sztuki. I uformowaną wtedy tęsknotę do Europy.
Nasze nieprofesjonalne, a zarazem arbitralne państwo, brak długofalowej strategii rozwoju, i - systematyczne - obniżanie standardów we wszystkich dziedzinach, to główne wady dzisiejszej sytuacji w Polsce. Wady niebezpieczne dla przyszłości, bo prowadzące do wygaszenia społecznej wyobraźni i zdolności marzeń. A to przecież stanowi podstawę kreatywnego działania.
Racjonalny patriotyzm, o którym mówił Kaczyński, ma - jeśli dobrze zrozumiałam - przełamać tę sytuację. Zanim nie zostaniemy zredukowani do roli zaharowanych, zmęczonych i obojętnych na wszystko zombich.
środa, 11 kwietnia 2012
wtorek, 10 kwietnia 2012
czwartek, 5 kwietnia 2012
niedziela, 1 kwietnia 2012
Palikot
http://dawidborowiak.pl/2012/01/27/jak-to-ruch-poparcia-palikota-mlodych-ludzi-kupuje/
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=346941072024996&set=a.286887244697046.84207.100001273192424&type=1&ref=nf
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=346941072024996&set=a.286887244697046.84207.100001273192424&type=1&ref=nf
Subskrybuj:
Posty (Atom)